Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[lysek777]

Witam,

Posiadam l200 z 2012 roku silnik 2.5 DID HP.
Przy około 200 tysiącach kilometrów filtr DPF zapchał sie w taki sposób że auto zgasło nie chciało zapalić.
Znajomy który wówczas był właścicielem tego samochodu oddał l200 do jakiegoś mało pojętnego mechanika który z góry założył że filtr trzeba wyciąć.
Ściągnął obudowe filtra rozciął go od góry, wyciągnął środek zaspawał i ponownie założył sama obudowę.
Jego kolega zajął się usunięciiem programowym filtra DPF i teoretycznie jest sprawę załatwili."Teoretycznie" bo auto zaczęło dymić na czarno. Najgorzej jest jak jadę odcinek powiedzmy 30 kilometrów spokojnie tak 80-90 km/h zredukuje i gaz w podłogę to z tyłu jest czarno...
Byłem u innego człowieka od chip tuningu coś tam pogrzebał skasował 800 zł i jest trochę lepiej aczkolwiek dalej auto kopci jak pojechał żeby to poprawił to stwierdził że wtrysk się wiedzą i żebym mu przywiózł dane z korektami wtryskiwaczy (?).
Auto ma 225 tys km dymienie mnie irytuje, wydaje się że znalazłem rozwiązanie. Przeszukujac allegro znalazłem firmę która zajmuje się montażem nowych wkładów w starych obudowach filtrów lub montuje regenerowane, po tym zabiegu trzeba chyba wgrać fabryczny soft?
Myślicie że to rozwiąże problem czy układ wtryskowy przy tym przebiegu naprawdę jest na tyle zużyty że nowy filtr się zapcha po kilkuset kilometrach?

[oku]

Cześć.
Wydaje mi się że w tym roczniku ni było DPF tylko katalizator.
Dziwne masz obiawy. Po mojemu ktoś przesadził z dawka paliwa.
U mnie na przelotowym wydechu przy przebiegu 275 tyś nie ma nawet dymka i nikt komputera nie tykał. Pamiętaj żeby nie przeginać z dodawaniem mocy do silnika 130Km bo uszczelka tego nie zniesie.
Pozdr

[zbyszekm2]