Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[grechu]

Witam.
Chciałem zapytać czy ktoś oglądał to auto? https://www.otomoto.pl/of...html#9eef0f6625 lub to https://www.otomoto.pl/of...y-ID6BKySG.html Czy jest warte tych pieniędzy?
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam.

[Klark]

Cześć,
ten ze Słupska jest dziwny "zegary" z licznikiem kilometrów - nigdy takich w tym modelu nie widziałem. Dodatkowo minusem kierownica jak od Jelcza. Zdecydowanie dużo więcej plusów ma ten ze Stargardu, bynajmniej na zdjęciach. Na temat tego ze Stargardu mógłbym się więcej wypowiedzieć, jakbym go na żywo zobaczył i przeleciał miernikiem . Ten ze Stargardu wg opisu ma pasjonującą historię, auto z 2005 roku, ale pierwsza rejestracja w styczniu 2003 ]:->.

[grechu]

Tego w Słupsku dziś oglądałem. Zdjęcia były robione chyba sporo czasui temu. Na lakierze pełno jakiś pędzelkowych zaprawek, krawędź maski skorodowana, tylny zderzak źle spasowany (narożnik zderzaka styka się z błotnikiem i dzięki temu powstało ognisko korozji) Pod spodem w miejscu podstawiania lewarka korozja, nie powierzchniowa, tylko głęboko posunięta. Szyby wszystkie oryginalne, to plus chyba jedyny. Daje sobie z nimi spokój. Chyba poszukam innego auta, bo w pobliżu nie ma żadnego Lancera 😣

[MitsuGo]

Tego szarego warto obejrzeć jeśli nie jest od Ciebie daleko. Pierwsza rejestracja jest w opisie 2005. Wersja sport po lifcie, klima automatyczna.
Co do zaprawek na masce to Mitsubishi ma słabe lakiery i kamyczki robią swoje. Zwróć uwagę na miskę olejową.
Przebieg dziwnie niski ale wnętrze tego CSa wygląda dość ładnie - bynajmniej na zdjęciach.

[Hornet]

[Klark]

Wydaje mi się, że gość sprzedający tego ze Stargardu źle wpisał datę pierwszej rejestracji, może miał na myśli styczeń 2006 r., co by uwiarygadniało wersję poliftową. Grechu niech stracę, jeśli chcesz to mogę go dla Ciebie sprawdzić, zrobić zdjęcia, pomierzyć lakierem i będziesz wszystko wiedział.

[grechu]

Klark, jeśli miałbyś chwilę, to bardzo bym prosił. Będę bardzo wdzięczny.🍻

[sla]

Oba to trupy z kręconymi licznikami. Jeżeli masz za dużo pieniędzy na przyszłe naprawy to kupuj. Pewnie doprowadzenie ich do przyzwoitego stanu, bez druciarstwa będzie droższe niż sam zakup. Nie rozumiem idei kupowania kilkunastoletnich Japończyków gdzie z góry wiadomo, że będzie kłopot z blacharką, zawieszeniem, mechaniką, przy marnej dostępności części zamiennych, lub od dawców, kiedy można kupić samochody europejskie z tego samego segmentu o wiele tańsze w serwisowaniu i naprawach. Żeby to był jeszcze jakiś klasyk typu Galant ciągle piękny, a nie paskudny CSO.

[Klark]

Udało się obejrzeć auto ze Stargardu. Auto jest z końca 2005 roku, sprzedawca pomylił się w opisie pierwszej rejestracji. Za te pieniądze auto warte zastanowienia. Lakier w oryginale w większości pojazdu od 60 do 100 mikronów, tylko na nadkolach tylnych od 120 do 140 mikronów - prawdopodobnie w Niemczech już ktoś o nie zadbał (głowny mankament blacharski tego modelu), aczkolwiek jedno nadkole wymaga zaprawki. Przód auta bardzo dobrze spasowany, śruby na reflektorach pordzewiałe - nie był rozbierany Pod maską wypadałobny wymienić matę wyciszającą. Środek nie jest zniszczony, nawet kierownica w dobrym stanie. Elektryka szyb, świateł wszystko działa. Skrzynia biegów ładnie wybiera biegi. Silnik 1.6 mile mnie zaskoczył, jest dość dynamiczny (nigdy wcześniej nie miałem przyjemności nim jeżdzić, zawsze 2.0), nie zauważyłem wycieków, jakiegoś zarzygania olejem. Po zakupie wypadałoby wymienić rozrząd z pompą wody i coś lekko puka w zawieszeniu od strony pasażera. Gdybyś był zainteresowany zdjęciami to na PW podeślij maila. Sprzedawca coś wspominał, że coś jest z drugim kluczykiem, ale nie pamiętam co dokładnie, żona też nie może sobie przypomnieć.
Do zarzutów SLA się nie będę znacząco odnosił, bo w tych rocznikach i cenie każde auto będzie miało coś do zrobienia, a europejczyki także mają swoje kaprysy i z blacharką jest różnie.

[sla]

[grechu]

Klark, dziękuję Ci bardzo za pomoc. Mógłbyś podesłać mi zdjęcia na adres grechu2@wp.pl. Zastanawiam się tylko jak wrócić tym autem do domu.

[Klark]

Sla posiadam jeszcze ten model, użytkowany od ponad 4 lat (aczkolwiek ubezpieczyciel oszacował szkodę całkowitą po kolizji - sprawca wymusił pierwszeństwo), z częściami nigdy nie miałem problemu, aby je kupić. Koszty części porównywalne w zakupie jak do Astry G czy Vectry C. Odnośnie blacharki, to problem z dostępnością jest tylko reparaturkami do błotników tylnych ( na karoseria24 są do kupienia), reszta jest do dostania w zamiennikach.
Grechu fotki wysłane.

[sla]

Widocznie cos się zmieniło, bo w moich czasach nie było nic, miska olejowa 800-1000zł, moduł wentylatorów 600 zł, wahacze w zamiennikach straszna lipa, blacharka tylko chińszczyzna, rdzewiejąca juz przed montażem, gnijące wlewy paliwa itp.

[juar_78]

[sla]

Chyba nie jest aż tak rózowo, przeczytałem Twoje starsze posty i usterek było trochę w samochodzie. A i niektóre części jak pisałeś do najtańszych nie należą. Oczywiście, że każdy samochód z wiekiem się psuje,ale w/g mnie kupowanie kilkunastoletniego japończyka jest bez sensu., bo rzadko kiedy jest doinwestowany. Rozumiem kupić samochód 5-6 letni i użytkowac go jeszcze przez klika lat na zasadzie jak dbasz tak masz.
Mnie najbardziej wnerwiało skrzypiące zawieszenie Oczywiście jest to tylko moje zdanie, z którym nikt nie musi sie zgadzać.