 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Lancer hałas podczas hamowania silnikiem |
Autor |
Wiadomość |
MareckiML2
Nowy Forumowicz

Auto: Lancer 2.0 DiD 140 KM 2008
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lut 2021 Posty: 1 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 14-02-2021, 18:18 Lancer hałas podczas hamowania silnikiem
|
|
|
Witam wszystkich. Od kilku miesięcy mam problem ze swoim Lancerem i mam nadzieję, że ktoś kiedyś borykał się z czymś podobnym i podrzuci pomysł gdzie szukać dalej bo kilku mechaników się już poddało. A może znacie kogoś kto specjalizuje się w Mitsu w Poznaniu, Bydgoszczy lub w okolicach tych miast to będę wdzięczny za namiar.
A więc problem jest następujący. Podczas hamowania silnikiem w zakresie obrotów 2500-1500 słychać dźwięk jakby tarcia/rezonansu. Dzieje się to na każdym biegu a intensywność hałasu spada wraz ze spadkiem obrotów. Poziom tego dźwięku jest też uzależniony od gwałtowności naciśnięcia chwilę wcześniej pedału gazu. Dzieje się to tylko podczas jazdy natomiast na postoju, na jałowym czy po wciśnięciu sprzęgła jest cisza. Dźwięk nie jest od razu po odpaleniu auta i trzeba nim koło 10 minut pojeździć i powstaje jak jeżdżę uliczkami, często hamuję, przejeżdżam przez spowalniacze. Natomiast jak unikam uliczek i jadę bardziej naokoło gdzie jazda jest bardziej płynna nic się nie dzieje. Najlepsze jest to, że dźwięk potrafi nagle zniknąć. Po kilku miesiącach zauważyłem, że znika wtedy gdy znajdę jakiś kawałek prostej gdzie mogę np. przejechać 2 km w miarę prosto i po płaskim. Pierwsza myśl, że na spowalniaczach czy przy częstym hamowaniu coś się przestawia i daje ten dźwięk a potem podczas odcinka prostej i płynnej jazdy jakby wracało na miejsce i jest cisza. Czasem pomaga wyłączenie nawet na 3 sekundy zapłonu i uruchomienie auta ponownie. Nagle cisza, która czasem trwa tylko 30 sekund a czasem 3 minuty. Dźwięk przez te kilka miesięcy w ogóle się nie zmienia jest zawsze taki sam.
Dźwięk pierwszy raz pojawił się krótko po wymianie z przodu tarcz i klocków stąd myśleliśmy że coś ociera lub się klocki nie ułożyły. Idąc dalej wymieniliśmy płyn hamulcowy i węże jednak nic to nie pomogło. Zaciski też były ok, klocki odbijały bez problemu. W związku z tym, że nie było łatwo wywołać ten dźwięk i w końcu jak się udało to zrobić to mechanik stwierdził, że to dźwięk upustu powietrza z turbosprężarki co także zasugerował inny. Turbo i tak było do regeneracji, ponieważ wcześniej zdarzyło mi się, że dwa razy na S-ce zawór się przyciął i odcięło moc. Zregenerowana sprężarka jednak nie rozwiązała problemu. Przy okazji była wymieniona sonda w dpfie a dpf wyczyszczony. Znacznie wcześniej był wymieniony rozrząd, pompa wody i napinacze. Później wymieniliśmy także napinacz od paska wieloklinowego jaki sam pasek. W międzyczasie ktoś wyeliminował sprężarkę klimy. Auto dostało także nowy alternator. Dwumasę i sprzęgło było wyeliminowane bo jednak to trochę inne dźwięki a auto jest spokojne, nie szarpie, idealnie reaguje na gaz a lewarek ani drgnie. W związku z tym, że myśleliśmy iż coś się przestawia na wybojach to wymienione są 3 łapy silnika. Natomiast lewa łapa od skrzyni biegów nie została wymieniona tylko dlatego, że jeden z topowych producentów części podaje niewłaściwą łapę, która ma za krótkie jedno ramię mocujące. Po zdjęciu starej mechanik stwierdził, że jest ok stąd nie było presji by szukać na tempa nowej i założył z powrotem. Przy okazji wymieniono także gumy od mocowań wydechu i na tę chwilę pomysły się kończą.
Dla mnie ciekawe jest to, że dźwięk pod wpływem płynnej jazdy czy może nawet bardziej podczas jazdy po prostej potrafi całkowicie zniknąć. Kiedyś dodatkowo jeździłem po mniejszej miejscowości gdzie np. nie ma tych spowalniaczy i nie byłem w stanie wywołać tego dźwięku ale nie chcę też sugerować. Mogę także autem przejechać trasę 300 km i w trakcie zatrzymywać się 100 razy i ruszać i będzie cisza. Dziwne jest to, że czasem to wyłączenie zapłonu pomaga na chwilę. Być może jak silnik nie pracuje coś się ustawia z powrotem na miejsce tylko pytanie co. Wiadomo zawsze można muzę głośniej albo jeździć tylko po płaskim jednak nie do końca o to chodzi :>
Moje auto to Lancer 2.0 DiD z 2008 roku, sedan, 140 KM. |
|
|
|
 |
|
|