 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Po wymianie usczelki pod głowicą i uszczelniaczy zaworów pal |
Autor |
Wiadomość |
Tomis [Usunięty]
|
Wysłany: 27-04-2009, 15:57 Po wymianie usczelki pod głowicą i uszczelniaczy zaworów pal
|
|
|
Witam serdecznie.
Ponieważ chciałem sprzedać lancera a spod uszczelki pod głowicą sączył na zewnątrz silnika olej, postanowiłem wymienić wspomnianą uszczelkę. Warsztat wyliczył , ze koszt wymiany 200 zł, 100 zł planowanie głowicy + olej płyn itd około 500 zł razem.
Co do czego wyszło , że głowica wymagała regeneracji podobno wymienili 2 zawory i uszczelniacze pod zaworami zapłaciłem za wszystko 900 zł. Po odebraniu auta z warsztatu i przejechaniu około 700 km auto spaliło ponad litr oleju. Zaznaczam , ze przed naprawą od wymiany do wymiany nie dolewałem ani grama.
Jutro oddaję auto spowrotem do warsztatu w którym panowie wymieniali uszczelkę , ale przed odstawieniem postanowiłem pojechać do innego warsztatu. Oto wyniki z tego 2 warsztatu: auto kopci (sadza w rurze wydechowej) , świece okopcone równomiernie, próba olejowa (mająca na celu ustalenie stanu pierścieni) sprężanie po 14 bar po zaaplikowaniu oleju do cylindra po 18 bar, odma założona prawidłowo, układ przewietrzania komory korbowej sprawny.
Panowie wykluczyli usterki "dołu silnika". Zgodnie stwierdzili , że najprawdopodobniej wina leży w niewłaściwej naprawie głowicy. Ale powiedzieli również , że istnieje możliwość że warsztat założył zlą uszczelkę.
I teraz moje pytanie
miał ktoś podobne doświadczenia ?
Jak walczyć z warsztatem ? Zaznaczam , że warsztat tylko wymieniał uszczelkę bo głowicę woził do jakiegoś punktu gdzie regenerują głowice. A jeżeli się okaże że to wina firmy która regenerowała głowicę kto ma zapłacić za nową uszczelkę i za demontaż i powtórny montaż głowicy ? |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14378 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 27-04-2009, 16:19
|
|
|
Ogólnie ciężka sprawa.
Z próby olejowej wynika, że pierścienie są ok i zawory też dobrze trzymają ciśnienie.
Zastanawiam się nad pierścieniami olejowymi, ale jakby puszczały olej to ciśnienie bez oleju byłoby większe, choć z drugiej stronie tą usterkę ciężko wykryć bo objawia się podczas normalnej pracy silnika bardziej.
Ale jeśli auto wcześniej rzeczywiście nie brało oleju to wina leży po stronie głowicy, zresztą pomiar kompresji to potwierdza.
Widać, ze zawory są zrobione ok, wina może leżeć po stronie uszczelniaczy. Skoro wszystkie świece okopcone równomiernie to widać wszystkie są źle zrobione. Ta zła
uszczelka to raczej odpada, nie spotkałem się z czymś takim. Nie wiem czy warsztat chciał tylko naciągnąć a tak naprawdę nie zrobił tych uszczelniaczy, czy zakład który regenerował głowicę dał ciała. Ogólnie naciągnęli Cię sporo.
W moim dieslu były wymieniane dwa zawory, delikatna korekta powierzchni tłoka (górnej), docieranie gniazd zaworowych i sprawdzenie głowicy- za to wszystko zapłaciłem niecałe 200zł. Nie były wymieniane jedynie uszczelniacze. Oczywiście mowa o warsztacie w którym ją regenerowali. Resztę robiłem z bratem.
Podjedź do warsztatu i zapytaj, ciekawe co powiedzą. Generalnie jeśli zakład który regenerował dał ciała to on powinien ponieść koszty, tylko pozostaje pytanie czy faktycznie te uszczelniacze były wymienione..
[ Dodano: 27-04-2009, 16:21 ]
Tak w ogóle to odstawiasz auto do warsztatu który Ci naprawiał auto i oni niech się martwią. Jeśli to wina podwykonawcy to niech oni się z nim kontaktują. Jeśli warsztat będzie Cię zwodził i winę kierował np na pierścienie itd to nie wiem gdzie się udać żeby szukać sprawiedliwości. Biuro ochrony praw konsumenta? |
|
|
|
 |
Tomis [Usunięty]
|
Wysłany: 28-04-2009, 21:40 ciąg dalszy
|
|
|
Witam serdecznie.
Byłem dzisiaj na umówionej wizycie w warsztacie który wymieniał uszczelkę.
Kierownik warsztatu bez sprawdzenia stwierdził , że zasięgnął opinii innych mechaników i poinformował mnie , że przyczyną sa pierścienie zgarniające olej. Argumentacja była następująca: po naprawie głowicy ( wymienione 2 zawory i uszczelniacze zaworowe) wzrosło ciśnienie w komorze spalania i przez to uszkodziły się pierścienie olejowe( jak dla mnie trochę to śmieszne). Pan zaproponował remont silnika( wymiana panewek pierścieni szlif cylindrów itd. Oczywiście odmówiłem. Pojechałem na konsultację do innego warsztatu. Tam z kolei stwierdzili , że to jest niemożliwe i ,że wina na 99% leży w niewłaściwych uszczelniaczach.
Żeby nie zdejmowa głowicy zaproponowali wymianę uszczelniaczy metodą " na sprężone powietrze" czyli specjalna rurka z gwintem zamiast świecy 5 bar do cylindra i zawory nie opadną. Poinformuję o efektach. |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 28-04-2009, 22:29
|
|
|
Nie sądzę, by pierścienie ot tak sobie po prostu zepsuły się. W tej sytuacji zdecydowanie obstawiałbym uszczelniacze zaworowe. Ich wymiana bez demontażu głowicy to dobre rozwiązanie. |
|
|
|
 |
Tomis [Usunięty]
|
Wysłany: 22-06-2009, 12:35 No i wyjaśniło się
|
|
|
Witam ponownie.
Sprawa się wyjaśniła. Warsztat założył złe uszczelniacze. Koleś założył o rozmiar większe do oplowskiego silnika. Po wymianie na włoskie jak ręka odjął. Pozostała jeszcze walka z warsztatem o zwrot kasy za naprawę w innym warsztacie. |
|
|
|
 |
|
|