Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[nimrodelipapi]

Witam
Mam pytanie czy ktoś próbował kiedys regeneracji sworzni w wahaczu, cena nowego wahacza powala na kolana a używki nie chce kupować z wiadomych względów. O ile orientowałem się nie ma w handlu ani zamienników ani orginałów (próbowałem dopasować dedykowane zaminniki z katalogów ale okazały sie za niskie mie móna założyć zabezpieczenia i ASO Mitsubishi z Zabrzu oraz mechanik z Mikołowa tylko potwierdzili to). Dodam że regeneracja miała by być wykonana w specjalizującej się w tego typu naprawach warsztacie w Bytomiu Szombierkach.

Kolejna sprawa to szum ( a raczej chrupotanie )dobiegający prawdopodobie ze skrzyni biegów w czasie przyspieszania. Czy opłaca się regenerować skrzynię biegów? czy warto się juz rozglądać za nową ?

[wichura1]

Skrzynia używka z gwarancją to około 800PLN, a naprawa z samymi łożyskami około 1200PLN. Co do używanego wahacza, kupiłem do Lancera używkę 3 lata temu i do tej pory jeździ u teścia szwagra (jemu sprzedałem Lancera). Jak montowałem sworznie wahacza zamienniki to wykończyłem 3 w ciągu roku. Regeneracja, powiedzmy sobie szczerze to jak leczenie syfa pudrem. Nie są w stanie po napawaniu utwardzić powierzchni ślizgowych, tak jak to było fabrycznie. Zresztą w Polsce hartuje się materiały na wskroś, lub wcale. Prawdopodobnie z niewiedzy, albo z braku możliwości technicznych.

[miszozon]

nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale jeśli chodzi o sworznie przednich wahaczy to nie ma większego problemu z ich wymianą. Ja osobiście na dystansie 60tkm wymieniałem dwa razy (60 sztuka). Pomimo, że miałem rozruchany otwór w wahaczu da się to zrobić. Albo chewtnąć albo co 2,3 mm naciąć sworzeń przecinakiem i wbić na gorąco. Brzmi to jak totalna partyzantka ale się sprawdza. Pierwszy raz mega serwis hondy dał ciała i sworzeń mi wypadł. Po wyżej wymienionym zabiegu(nacięcie) część się trzyma, a latałem po 100km/h po polnych drogach.
Co do sklepu z częściami polecam Japaneze z Pabianic. Poza tym w serwisie muszą wiedzieć o co chodzi.

nie wiem czy dobrze zrozumiałem ale jeśli chodzi o sworznie przednich wahaczy to nie ma większego problemu z ich wymianą. Ja osobiście na dystansie 60tkm wymieniałem dwa razy (60 sztuka). Pomimo, że miałem rozruchany otwór w wahaczu da się to zrobić. Albo chewtnąć albo co 2,3 mm naciąć sworzeń przecinakiem i wbić na gorąco. Brzmi to jak totalna partyzantka ale się sprawdza. Pierwszy raz mega serwis hondy dał ciała i sworzeń mi wypadł. Po wyżej wymienionym zabiegu(nacięcie) część się trzyma, a latałem po 100km/h po polnych drogach.
Co do sklepu z częściami polecam Japaneze z Pabianic. Poza tym w serwisie muszą wiedzieć o co chodzi.