Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Hubeeert
20-04-2010, 09:10
[II 2.0 DID] Sprzedaż nowych aut po naprawach lakierniczych
Autor Wiadomość
Pawel86
[Usunięty]

Wysłany: 14-12-2009, 12:47   [II 2.0 DID] Sprzedaż nowych aut po naprawach lakierniczych

Wracając do tematu podaje link;
http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=36136

Sprawa trafiła do sądu lecz sąd umorzył postępowanie, i taka właśnie sprawiedliwość w tej Polsce. Według mnie Mitshubishi nie powinno dopuścić do sprzedawania nowych aut po naprawach lakierniczych. Płaci się ciężkie pieniądze za nowy samochód i co się okazuje ze wcale nie jest on nowy, wiec lepiej kupić używany przynajmniej wie się co kupuje i dużo taniej. Sprzedaż
 
 
Krzysiek_slask 
Mitsumaniak


Auto: Mondeo MKIII, Out 2.0 DiD Int+
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 237
Skąd: Wodzisław Śl
Wysłany: 14-12-2009, 15:04   Re: Sprzedaż nowych aut po naprawach lakierniczych

Pawel86 napisał/a:
wiec lepiej kupić używany przynajmniej wie się co kupuje i dużo taniej. Sprzedaż


Podzielam Twoje rozgoryczenie i szczerze Ci wspolczuje.
Marna to pewnie pociecha, ale kupujac uzywany samochod akurat w wiekszosci przypadkow nie wie sie co sie kupuje i to ze taniej wcale nie musi oznaczac lepiej. 8)
 
 
Jackie 
Mitsumaniak
Dealer Mitsumaniak


Auto: Eclipse Cross PHEV
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 3599
Skąd: Białystok
Wysłany: 14-12-2009, 15:37   

Pawel86, ale co ma Mitsubishi do tego? Kupiłeś auto u brokera, kupiłeś "taniej", broker organizuje transport(90% szkód powstaje podczas transportu) . Pisałem Ci już wcześniej, kupiłeś samochód de jure "używany" (po I rejestracji) więc szanse masz jak "kobieta lekkich obyczajów" w deszcz.... Miałeś mi napisać kto wystawił fakturę, chciałem pomóc, ale po wyroku sądu to już leżaki...
Pozdrawiam
_________________
Jackie
Evolution never ends...
http://wybieramaso.pl/
 
 
 
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 14-12-2009, 16:47   

Pawel86 napisał/a:
Według mnie Mitshubishi nie powinno dopuścić do sprzedawania nowych aut po naprawach lakierniczych. Płaci się ciężkie pieniądze za nowy samochód i co się okazuje ze wcale nie jest on nowy, wiec lepiej kupić używany przynajmniej wie się co kupuje i dużo taniej. Sprzedaż


Nie kupiłes samochodu ani od Mitsubishi czyli MMC Car Poland ani od ich autoryzowanego dilera/partnera. Kupiłeś samochód marki Mitsubishi. Tak szybko jak dostrzeżesz różnicę między tymi stwierdzeniami tak szybko zrozumiesz co zrobiłeś.

Pozdrawiam
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
Mont 
Forumowicz


Auto: E82
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 290
Skąd: dziura
Wysłany: 15-12-2009, 10:27   

Pawel86 napisał/a:
Według mnie Mitshubishi nie powinno dopuścić do sprzedawania nowych aut po naprawach lakierniczych


I jak sądzę nie dopuszcza :| Proszę Cię uściślij - nie kupiłeś auta u koncesjonowanego dealera Mitsubishi. Uzywając takich sformuowań wprowadzasz w błąd forumowiczów.
 
 
JCH 
Mitsumaniak
Forumowa Opozycja


Auto: OBK 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 101 razy
Dołączył: 23 Maj 2005
Posty: 8078
Skąd: Bytom
Wysłany: 15-12-2009, 10:50   

Pawel86 napisał/a:
Sprawa trafiła do sądu lecz sąd umorzył postępowanie
Z powodu :?: Chyba nie znikomej szkodliwości społecznej.
Napisz kilka konkretów - uzasadnienie i w ogóle jak wyglądał zakup samochodu (kto od kogo, faktura, umowa, itp.) bo ta informacja jak na razie jest bardzo lakoniczna i wręcz wprowadza w błąd.
_________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"

MSS 1.9 DI-D --> OBK 2.0 i DL-650
 
 
 
tomekrvf 
Forumowicz


Auto: EA5W, VTR 1000, HIENA, AR 147
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 48 razy
Dołączył: 17 Maj 2005
Posty: 2309
Skąd: Warszawa
Wysłany: 15-12-2009, 22:15   

Pawel86 napisał/a:
Według mnie Mitshubishi nie powinno dopuścić do sprzedawania nowych aut po naprawach lakierniczych.

Powinieneś mieć pretensje do NEW CAR ADAMUS. On jest sprzedawcą samochodu a nie dealer Mitsubishi.
Mont napisał/a:
I jak sądzę nie dopuszcza

Mont, załóżmy że nowe auto ma w transporcie zarysowany błotnik który trzeba polakierować.
Co, według Ciebie, należy zrobić z takim samochodem? Wrzucić do pieca hutniczego?
_________________

 
 
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 15-12-2009, 22:40   

tomekrvf napisał/a:
Co, według Ciebie, należy zrobić z takim samochodem? Wrzucić do pieca hutniczego?

Poinformować nabywcę o tym fakcie. To po pierwsze.
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
Pawel86
[Usunięty]

Wysłany: 15-12-2009, 22:54   

Tak samochód zakupiłem w New car Adamus , w umowie jest napisane jasno samochód jest nowy. Nikt mnie nie poinformował iż samochód był uszkodzony.
 
 
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 15-12-2009, 23:20   

Pawel86 jak już w tym wątku powiedziano firma
Pawel86 napisał/a:
New car Adamus
nie jest Autoryzowanym Dilerem Mitsubishi. Ty dałeś się naciągnąć, sąd Cie olał. Czy coś pominąłem?
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
Mont 
Forumowicz


Auto: E82
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 290
Skąd: dziura
Wysłany: 16-12-2009, 08:14   

Cytat:
Co, według Ciebie, należy zrobić z takim samochodem? Wrzucić do pieca hutniczego?


Ne rozumiem Twojego cynizmu, sprzedaż auta po naprawie jako pełnowartościowego jest oszustwem. Jeśli sądzisz inaczej - gratuluję kręgosłupa moralnego.
No, ale w ojczyźnie kombinatorów i złodziejstwa wszystko jest możliwe, nawet wciskanie aut powypadkowych jako nowe.

Możemy mieć jedynie nadzieję, ża nam się to nie przytrafiło :D tomekrvf by to oczywiście nie przeszkadzało :badgrin:
 
 
Hiszpan 
Mitsumaniak


Auto: Outlander II Int+ Honda ST1100
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 19 razy
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 1564
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 16-12-2009, 08:53   

tomekrvf napisał/a:
Co, według Ciebie, należy zrobić z takim samochodem? Wrzucić do pieca hutniczego?
Na pewno nie.
Tyle, że wnioskując z Twojego tonu są tylko dwie opcje: należy klienta oszukać lub zezłomować samochód. :doubt:
Hubeeert napisał/a:
Poinformować nabywcę o tym fakcie. To po pierwsze.
Zdecydowanie.
Mont napisał/a:
sprzedaż auta po naprawie jako pełnowartościowego jest oszustwem.
Jedynym rozsądnym rozwiązaniem byłoby obniżenie wartości początkowej samochodu. Zdjęcia przed naprawą i po. Zresztą "po" są niepotrzebne, bo widzimy samochód. ;)
Wtedy klient może zdecydować czy woli dać 100 tys. za "nówkę" czy np. 90 tys. za "nówkę" z malowanym błotnikiem.
_________________
Pewien motocyklista z Tarnowa do policjanta: Paaanie! Diabeł mnie opętał...
Staram się pisać poprawnie po polsku
Nigdy nie dyskutuj z idiotą, bo najpierw zniży Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem.

 
 
 
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16-12-2009, 09:37   

Przecież firmy transportujące są ubezpieczone od uszkodzeń. Dlaczego utraty wartości nie przenieść na nich i z ich ubezpieczenia nie ściągnąć różnicy pomiędzy samochodem uszkodzonym a nieuszkodzonym.

Sprzedaż samochodu po naprawie blacharskiej nieświadomemu Klientowi nie różni się IMHO niczym od praktyk "chamdlarzy" wciskających nam przystanki autobusowe złożone z 5 wraków jako "bezwypadkowe".

I nie jest mi przykro z powodu tego porównania - SORRY Winnetou, ale uczciwość MUSI działać w obie strony - jeżeli Klient płaci PEŁNĄ CENĘ to MUSI DOSTAĆ SAMOCHÓD ZGODNY Z OCZEKIWANIAMI I SPECYFIKACJĄ - W TYM WYPADKU ;-) BEZWYPADKOWY...
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
tomekrvf 
Forumowicz


Auto: EA5W, VTR 1000, HIENA, AR 147
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 48 razy
Dołączył: 17 Maj 2005
Posty: 2309
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16-12-2009, 23:13   

Hubeeert napisał/a:
tomekrvf napisał/a:
Co, według Ciebie, należy zrobić z takim samochodem? Wrzucić do pieca hutniczego?

Poinformować nabywcę o tym fakcie. To po pierwsze.

Oczywiście też tak uważam. Poinformować klienta, zaproponować rabat itp.
Pytanie zadałem w taki sposób bo byłem zwyczajnie ciekawy co zaproponujecie.
Często się zdarza, że jak coś się zepsuje w samochodzie to wielu ludzi żąda wymiany samochodu na nowy a przecież jak w budynku wykruszy się jedna cegła to nikt nie burzy budynku i nie buduje od nowa.
Wracajac do meritum -po przypadku Pawel86 widać że czasem nie warto kombinować i kupować samochodu od brokera tylko bezpośrednio u autoryzowanego dealera.
_________________

 
 
rezon 
Mitsumaniak

Auto: był OutlanderII 2.0DID
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 63 razy
Dołączył: 11 Lip 2008
Posty: 4689
Skąd: RZ
Wysłany: 17-12-2009, 08:39   

tomekrvf napisał/a:
Często się zdarza, że jak coś się zepsuje w samochodzie to wielu ludzi żąda wymiany samochodu na nowy a przecież jak w budynku wykruszy się jedna cegła to nikt nie burzy budynku i nie buduje od nowa.
bo jak się wykruszy jedna cegła w budynku to majster-murarz nie mówi Panie Ten Typ Tak Ma, albo nie widzę aby coś się tu wykruszało, tylko bierze drugą cegłę i wstawia zamiast wykruszonej. Nie miałem na razie przebojów w Mitsu, ale z Octavią owszem. I była to wina nie samochodu, tylko dealera, który uparcie nie widział, nie słyszał. Dopiero Poznań "zobaczył i usłyszał", jak zażądałem pisemnie wymiany na nowy i skierował mnie do innego ASO, uprzedając wcześniej telefonicznie + mały gratis. Czytając forum Mitsumaniaki też widzę, że niektórzy dealerzy zamiast usuwać usterkę wolą nie widzieć i nie słyszeć - może klientowi przejdzie, albo uwierzy że TTTM. Autko za 100kzł nie powinno skrzypieć jak stary tapczan, nie powinny jęczeć hamulce, nie powinno być wymieniane sprzęgło po 40kkm (bez mapy), ASO powinno się dowiadywać nie od Klientów i nie z forum jak usuwać usterki - i guzik mnie obchodzi, że LandRover za 400kzł też się psuje. U mnie na szczęście tylko jęczały hamulce - wyleczone wymianą, ale gdyby przy okazji jakiejś innej usterki ASO nie widziałoby jej i nie słyszało, na pewno tomekrvf, przeczytałbyś o kolejnym żądaniu wymiany - nie dlatego, że coś się psuje, tylko dlatego, że MMP skąpi na szkolenia z zakresu przyjmowania i rozpatrywania reklamacji, a my mamy czasami do czynienia z ignorantami nie znającymi podstawowych zasad rozmowy reklamacyjnej, o Kodeksie Cywilnym i innych aktach prawnych regulujących rozpatrywanie reklamacji nie wspominając. Prowadzę czasami jakieś szkolenia dla sprzedawców i piękny przykład z ostatniego tygodnia, jak 3 lata temu nie zrekompensowano straty w wysokości ok. 300zł (nieważne kto zawinił) i doprowadziło to do utraty zysków w wysokości min. 10kzł rocznie i nie widać szans na to aby stały klient powrócił. Ktoś udowodnił trzy lata temu, że może klienta "posłać na drzewo" bo nic nie może mu zrobić. MMP też chciałoby sprawdzać co to są koszty nieuzyskanych korzyści?
tomekrvf napisał/a:
po przypadku Pawel86 widać że czasem nie warto kombinować i kupować samochodu od brokera tylko bezpośrednio u autoryzowanego dealera
Warto kupować u rzetelnych sprzedawców. Wśród brokerów też tacy są, podobnie jak ślepi i głusi naciągacze wśród dealerów. Na pewno od tych ostatnich łatwiej dojść sprawiedliwych rozwiązań - mają więcej do stracenia.

[ Dodano: 30-12-2009, 16:53 ]
Uzupełnię swój wpis - 24.12.2009 po 1,5 rocznej eksploatacji w trakcie mycia Outlandera dowiedziałem się, że mnie temat tego topicu jest równiez moim tematem. Mam samochód po naprawie lakierniczej, której nie robiłem. ASO twierdzi, że oni na ten temat też nic nie wiedzą, a w ogóle to na pewno sam lakierowałem. złożyłem doniesienie na policję.
_________________
był Outlander 2 2.0Did był Superb 1,8TSI 4x4 jest V60 CC
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.