Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[juar_78]

Cari 1,6, 2001 r., 103 PS.

Jakiś czas temu założyłem LPG. Instalacja sekwencyjna. Wszystko śmiga wzorcowo. Zakładał renomowany gazownik.

Problem to zapalający się check. Odczyt to błąd 301 bodajże - wypadanie zapłonu na pierwszym cylindrze. Gazonik zapewnia, że wszystko ze strony LPG jest ok. Padło podejrzenie na instalacje zapłonową - wymieniłem więc świece, podmieniane były cewki i kabel WN. Błąd dalej wyskakuje.

Najgorsze jest to, że brak jakiegoś klucza, regularności. Gdyby wyskakiwał ciagle na LPG to byłbym pewien, że to wina instalacji. Było jednak już tak, że jeździłem 3 tygodnie bez chcecka a potem znienacka znów zaświecił się dwarazy w krótkim odstepie czasu Nie mam w ogóle żadnej pewności, czy przyczyna leży po stronie instalacji LPG, czy jednak układu zapłonowego silnika.

Załączeniu się chcecka najczęściej nie towarzyszą jakiekolwiek negatywne objawy ze strony silnika. Jedynie dwa lub trzy razy zdarzyło sie, że silnik jakby się przytkał na chwikę. W colcie podobny objaw miałem, kiedy nawalała kopułka. Jeszcze jedna obserwacja - ten check często zalącza się przy ruszaniu z miejsca, np. po starcie na światlach.

Co moge jeszcze sprawdzić. Gdzie szukac tropu ?

[robertdg]

Instrukcja obdukcji kodu błędu:

[cyklista]

To że gazownik twierdzi że wszystko jest ok nie znaczy że tak naprawdę jest. Jeśli check nie zaświecił ci się nigdy na benzynie to wina tylko i wyłącznie gazu. Pierwszym krokiem będzie zamiana miejscami wtrysków i jak check będzie pokazywał inny cylinder to będziesz pewny że to wina wtryskiwacza. Jak pokaże dalej 301 to szukaj w tej wtyczce i ogólnie w kablach do tego wtrysku i cylindra (u mnie właśnie nie łączyły wtyczki i takie cyrki miałem).

ps. nie napisałeś jakiej firmy instalacja, jakie wtryski, gdzie montowana

[juar_78]

Dziękuje za wszystkie podpowiedzi.

Sprawa wygląda tak, że auto ostatnio, mimo trybu pracy gaz, jeżdziło (nie wiem, czy cały czas) na benzynie. Do tego przytykało się czasem a check świecił non stop tydzień. Wywalił wypadanie zapłonu i coś nie tak z mieszanką.
U gazownika okazało się, że nawalił czujnik temperatury gazu, który decyduje m.in. kiedy gaz w ogóle podawać oraz jest jednym z parametrów, który decyduje o ilości wtryskiwanego gazu. Czujnik oczywiście wymieniony w ramach gwarancji. Pytanie, czy czasem nie nawalał już wcześniej i stąd te moje przygody.
Poobserwuję teraz i dam znać.

Moja instalacja to:
- rduktor Megic III,
- układ sterujący: STAG 200-4 Plus,
- wtryskiwacze: megic jet.
Kosztowała mnie coś ok. 2550 zł.

[KaWu]

[juar_78]

PRszepraszam pomyłka. STAG 300-4 Plus