 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Parkowanie na łuku drogi zakazane? |
Autor |
Wiadomość |
Alek [Usunięty]
|
Wysłany: 17-12-2006, 14:53 Parkowanie na łuku drogi zakazane?
|
|
|
Dziś rano zastałem za wycieraczką mojego autka miły liścik od straży miejskiej z prośbą o pojawienie się u nich. Powód wezwania: "postój na łuku". Przejrzałem art. 46-49 PoRD i nic takiego nie znalazłem. Parkowałem na zewnętrznej części łuku, więc nie podpadam pod ograniczanie widoczności, samochód jest dobrze z daleka widoczny, na jezdni pozostawało miejsce dla minięcia się dwóch samochodów (z dużym zapasem). Coś wiecie na temat zakazu parkowania w takim miejscu?
EDIT: tam gdzie parkowałem nie obowiązuje żaden znak drogowy poza ograniczeniem prędkości. |
|
|
|
 |
Karwoś
Mitsumaniak
Auto: Ford C-Max Hybrid 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Maj 2005 Posty: 1446 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 18-12-2006, 00:06
|
|
|
To możesz się powołać na parking w Białymstoku po minięciu pałacu branickich - łuk w lewo (jakieś 90stopni i po zewnętrznej przepiękny parking - tzn drugi pas do parkowania równoległego - oczywiście oznakowany jako P. Co prawda dla mnie to głupota bo jak będzie slisko w zimie to na takim łuku wszyscy będą pakować się w te samochody na tym parkingu.
Ale z tego co wiem to nie ma takiego przepisu ktory zakazuje parkowania po zewnęrznej łuku - jak jest miejsce to nawet trzeba |
_________________ Lancer 2,0 '04 Automat. - już u nowego właściciela
Czas może na Space Stara dla żony? |
|
|
|
 |
Alek [Usunięty]
|
Wysłany: 20-12-2006, 22:36
|
|
|
No to już wiem, że wykroczenia żadnego nie popełniłem, a liścik był najprawdopodobniej skutkiem chęci poprawienia sobie statystyk przez Straż Miejską.
Jednostka do której mnie wezwali nie dysponowała zdjęciami mojego "nieprawidłowo" ustawionego samochodu (te były zgromadzone gdzie indziej), więc strażak miejski wysłuchał mnie, przez chwilę próbował mi wmówić postój w obrębie skrzyżowania , ale potem szybko zorientował się że wezwanie zostało napisane w złej woli i po spisaniu puścił wolno. Na koniec z zawodowego przyzwyczajenia rzucił coś o "upomnieniu", ale ugryzł się w język zanim palnął coś naprawdę nie na miejscu. Widać było że był wściekły na głąba, który wystawił to wezwanie i wyraźnie się od niego odcinał, powtarzając że tego "1786 podpis nieczytelny" nie zna.
I tyle. W międzyczasie rozmawiałem z dwoma osobami, które mają ze służbami kontrolno-interwencyjnymi (czy jakoś tak) częste kontakty poprzez korespondencję zostawianą pod wycieraczką. Obie stwierdziły że w co najmniej połowie przypadków można się wykręcić od zapłacenia mandatu, trzeba tylko umiejętnie pogadać. |
|
|
|
 |
Kofi
moderator mitsumaniak Michał

Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 1242 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20-12-2006, 23:12
|
|
|
A z ciekawosci...gdzie parkowales? |
_________________ "Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 |
|
|
|
 |
Alek [Usunięty]
|
Wysłany: 20-12-2006, 23:25
|
|
|
Bohdanowicza - uliczka na Rakowcu, ale często nawiedzana przez Straż, bo miejsc do parkowania mało i ludzie często stają bardzo głupio. Tym razem widać nie mieli kogo skasować, więc liczyli na jelenia. Wcale bym się zresztą nie zdziwił gdyby powtórzyli takie zagranie. |
|
|
|
 |
|
|