Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[cycu777n]

Witam wszystkich Mitsumaniaków!! Mam nadzieje ze mi ktoś pomoże.... Wczoraj chciałem zmienić rozrusznik na inny, lecz wyciągając stary zapomniałem odłączyć akumulatora no i zrobiło się zwarcie... od strony akumulatora potopiło tylko osłonę kabli które idą do rozrusznika. Po izolacji tego wszystkiego i założeniu tego nowego rozrusznika nie chce Misiek wcale odpalić... kontrolki na desce rozdzielczej sie swieca, światła są, radio gra.... myślałem ze to moze komputer sie spalil, ale podłączyłem drugi który jest dobry i też zero odezwu ze strony miśka.... podejrzewam ze to kabel ze stacyjki ktory idzie do cewki do rozrusznika, lecz nie jestem pewien, bo rozrusznik probowany był na ostro to ładnie chodzi... Samochód jest to Mitsubishi Galant 1990r 2.0 E33A wersja amerykanska. Bardzo prosze o pomoc w rozwiazaniu tego problemu... Jeszcze jedno, małe bezpieczniki te do 50A są w porządku... Z góry dziękuję i pozdrawiam

[plecho1]

Sprawdź czy jest napięcie na tym grubym przewodzie idącym prosto z akumulatora i czy pojawia się napięcie po przekręceniu kluczyka w stacyjce na odpalanie na tym cienkim idącym do rozrusznika ze stacyjki. Nigdy nie sprawdzałem, jeśli chodzi o Galanta, ale może na tym kablu od akumulatora do rozrusznika też jest jakiś bezpiecznik i się przepalił w momencie zwarcia.

[Krzyzak]

bezpieczniki sprawdź - szczególnie te w puszeczkach (może ten 80 czy 100A się spalił)