 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przesunięty przez: Bzyk_R1 01-12-2017, 20:19 |
Outlander - porady, doświadczenia |
Autor |
Wiadomość |
MarekRyb [Usunięty]
|
Wysłany: 18-01-2007, 00:35 Outlander - porady, doświadczenia
|
|
|
Witam.
Jestem nowy na tym forum.Pozdrawiam Wszystkich. Od paru tygodni jestem posiadaczem Outlandera 2,0 2WD/ 2005. Nie wymieniam zalet i wad Miśka , bo wiele mówi się o tym na forum. Opowiem natomiast doświadczenie jakie zrobiłem aby przekonać się jak duży jest w nim zbiornik i ile można przejechać na "rezerwie" .Z doświadczenia wiem, że komputer liczy paliwo do rezerwy-która czasami jest całkiem spora. Robię taką próbę zawsze z kolejnym autem, które mam. Outlanderem przejechałem na rezerwie 156 KM !
Aby orientować się ile jeszcze mogę przejechać obserwowałem lampkę rezerwy i strzałkę wskaźnika.
Lampka zapala się i gaśnie jeszcze przez ok 20 km, następnie zapala się na stałę.Wskaźnik spada powoli poniżej zera i na jakieś 30 km przed "końcem paliwa" strzałka wskaźnika staje w takiej pozycji jak przy wył kluczykach.Tak jak wspomniałem przy jeździe mieszanej (miasto Trasa) przejechałem na rezerwie 156km.
Wlałem 5l paliwa i pojechałem na stację CPN po dopełnieniu okazało się, że zmieściło się w sumie 62 l paliwa.
Z tego co czytam w innych postach, to chyba norma w miśkach. Zaniepokojeni swoim "50l zbiornikiem" mogą tu znaleźć odp.
Swoją drogą ciekawe, czy istnieje możliwość przesunięcia czujnika paliwa zbiorniku głębiej, tak aby "0" do przejechania bardziej odpowiadało by prawdzie.
MarekRyb - Marek Rybczyński
Przy okazji pytanie: czy ktoś wie jak ściągnąć tapicerkę z drzwi w Olku , aby jej nie uszkodzić ? |
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 18-01-2007, 08:41
|
|
|
Witaj,
z moich doswiadczen wiem, ze istnieje pewna szansa na poprawienie wskazan komputera odnosnie spalania. W baku (dodam tylko, ze Outlander ma pojemnosc 60l) jest specjalny plywak. To jest ten nieszczesny czujnik, ktory odpowiada za odczyty w komputerze. Jesli cos jest nie tak, albo sie plywaczek gdzies przyblokuje potrafi zafalszowac wskazania. Rowniez dolewki powoduja, ze plywak glupieje. Jam mialem na poczatku uzytkowania Pininka roznice ponad litra. Komputer podawal 10.7 na 100 a z wyliczen "na piechote" wychodzilo 9.5. Potem sytuacja sie poprawila i przyzwyczailem sie do pewnej tolerancji we wskazaniach. Komputer podaje srednie spalanie i okreslenie "srednie" dobrze tu pasuje.
Raz nawet w serwisie walczyli z tym. Sprawdzali czy ten plywak sie nie uszkodzil i czy znajduje sie na miejscu. Z czasem nauczylem sie brac poprawke na to co pokazuje komputer i raczej wlewalem paliwa za wiecej niz 50 zl. Lampka pokazuje w miare poprawnie i tego raczej sie trzymaj. Faktem jest, ze zawsze oba wskazniki i lamka i komputer pokazuja ze juz powinno nie byc paliwa a jeszcze troche w baku jest. Podobno po to aby kierowcy Mitsubishi z komputerami nigdy nie staneli w szczerym polu z powodu braku paliwa.
|
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
MarekRyb [Usunięty]
|
Wysłany: 18-01-2007, 09:41
|
|
|
Myślę, że sytuacja pewnych odchyłek jest normalna.
Pewna tolerancja wyniku musi być, poniewaz zużycie paliwa i jego ilość jaką pokazuje komp. są wielkościami średnimi. Jeśli przez ost. 50 km będziemy n.p. grzać miśkiem 190 to resztkę paliwa na pewno spalimy szybciej niż wyliczył to uśredniając komputer. Podobnie było w Sceniku , którego miałem poprzednio.(Tam mogłem przejechać jakieś 90 km.)
Jeśli nie będzie jakis niespodziewanych odchyleń od normy - myślę, że wszystko jest w porządku. Jednyne co chciał bym zmienić to zbliżyć wskazania "0km do przejechania" wskazywanego przez komp. do stanu rzeczywistego. Myślę, że trzeba by obniżyć czujnik w baku aby nie zostawało na rezerwie tak dużo paliwa. Sądzę ,ze zostaje jakieś 10 - 12 l . |
|
|
|
 |
Gene
Mitsumaniak shoot & destroy

Auto: Pajero Sport Dakar '06
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 115 razy Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 3775 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 18-01-2007, 11:34
|
|
|
Mi to tlumaczyli bezpieczenstwem uzytkownika, rezerwa to ten limit na dojazd do stacji, a zero oznacza, ze juz powinno sie zatankowac. Troche to pokretne ale mozna przywyknac. |
_________________ C'est La Vie suckers
 |
|
|
|
 |
MarekRyb [Usunięty]
|
Wysłany: 18-01-2007, 21:58 Rozbieranie lusterka
|
|
|
Witaj ! krzyżowy
Przy okazji podzielę się doświadczeniami z rozkręcania elektrycznego lusterka od Outlandera.
Szukałem trochę po necie ale nigdzie nie było szczegółowego opisu jak je rozebrać aby nie uszkodzić ( oryginalne trochę kosztuje...
Należy:
1) Najpierw odkręcamy lusterko od wewnątrz samochodu. Podważamy od góry osłonkę z miejscem na lub małym głośniczkiem. Wyciągamy kostkę elektryczną z przewodami i odkręcamy nasadową 10 tką trzy śruby mocujące. Teraz można wyjąć lusterko.
2) Następnie wciskamy szybkę lusterka palcami aby się tak przechyliło, by górny lewy narożnik był najmocniej otwarty. Wewnątrz zobaczymy śrubę na wkrętak krzyżowy. Najlepiej odkręcić ją przy pomocy śrubokręta z końcówką magnetyczną.
3) Teraz przy pomocy starej karty magnetycznej, albo wciskając trzy zaczepy znajdujące się n górnej części wewnątrz lusterka, zdejmujemy całą tylnią ścianę. Teraz mechanizmy są już dostępne.
Powodzenia , może komuś się przyda. |
|
|
|
 |
Wierzbicki19 [Usunięty]
|
Wysłany: 28-03-2007, 23:58 Zawieszenie
|
|
|
Witam
Piszę tu po raz pierwszy, mimo, że Mitsubishi jeżdżę od 2000r (najpierw Carisma a obecnie Outlander).
Może, któś z forumowiczów ma jakieś doświadczenia ze skrzypiącym zawieszeniem w Outlanderze (występuje praktycznie od nowości) - samochód jest prawie nowy (10tyś. km).
Wymieniono mi jakieś gumy, a teraz serwis chce wymienić jeszcze górne (chyba) wachacze twierdząc dodatkowo, że wielowachaczowe zawieszenie musi skrzypieć.
Dodam, że im bardziej obciążony tył, tym bardziej dokuczliwe skrzypienie.
Druga sprawa, która mnie drażni to brzęczenie w drzwiach tylnych i jednych przednich - nie występuje przy uchylonych szybach.
Może jest ktoś, kto potrafi coś w tych kwestiach napisać.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
MarekRyb [Usunięty]
|
Wysłany: 29-03-2007, 10:28
|
|
|
Cześć.Moj olek ma również ok 10tyś. przebiegu. Jest w nim cichutko, nic nie trzeszczy i skrzypi. Myślę, że powinieneś sprawdzić te miejsca, gdzie ktoś grzebał.
1) Być może zdarzyła się jakaś stłuczka ... itp. i po naprawie jest coś nie teges...
2) Jeśli nie, zwróć uwagę, czy czegoś Ci nie montowali "fachowcy" - n.p. alarm, dodatkowe głośniki , domykanie szyb itp. U mnie po alarmie dmuchało mi zimnem na nogi przez całą zimę aż odkryłem, że przy okazji wydusili w górnej części podłogi pokaźną zaślepkę od kabli i waliło mi po nogach mrozem. Przy okazji wyłamali jakiś zaczep w plastykowej osłonie, bo nie umieli go wyjąć. Myślę, że jeśli Ci coś skrzypi w drzwiach - to tlko w wyniku grzebania przez takich "fachowców". A pro pos drzwi - fabrysznie są one wewnątrz porządnie zrobione i wytłumione.Nie sądzę aby samo coś zaczęło tam skrzypieć po 10 tyś.
A pro pos zawieszenia - patrz powyżej.Istnieje jeszcze możliwość, że masz pecha z jakimś amortyzatorem lub czymś tam.. Ale porządny mechanik ( ja mam Pana Jasia) założy ... słuchawki, każe kołysać autem do oporu , przyłoży, posłucha i już będzie wiedział co skrzypi. Przy okazji jeśli morzesz, napisz jaką wersję O lka masz i skąd OK ?
Pozdrowienia |
|
|
|
 |
Wierzbicki19 [Usunięty]
|
Wysłany: 29-03-2007, 17:45 Zawieszenie
|
|
|
Witam ponownie
Dziękuję za błyskawiczny odzew.
Samochód został kupiony w salonie (Mitcar w W-wie) - wersja Intense Dacar.
Odgłosy z drzwi zaczęły dochodzić już z miesiąc po zakupie - w serwisie próbowali coś tam przesmarować ale efekt jest żaden. Powiedziano mi, że pewnie trzeba wymienić podnośnik do szyb ale zaznaczono, że brzęczenie nie jest podstawą do gwarancyjnej wymiany.
Ogólnie widzę, że serwis, niestety, dość niechętnie podchodzi do tego typu spraw.
Jest jeszcze jeden mankament - mianowicie z przedniej prawej dyszy spryskiwacza często sączy się płyn co skutkuje notorycznym zaciekiem na masce - serwis twierdzi, że spryskiwacz działa to znaczy, że jest sprawny, a wycieki nie są wadą.
Zamiana miejscami dysz nie pomogła - sączy się cały czas z tej samej strony.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Umbert [Usunięty]
|
Wysłany: 13-07-2007, 08:59
|
|
|
No to ja mam nadzieje ze moj nie bedzie taki zakatarzony i nie bedzie ciekl. Nieciekawe bledy. Ja mam fobie na dzwieki w aucie. Czasem staje przepakowac bagaz bo mi sie sprzaczka od torby ociera w bagazniku i mie denerwuje. |
|
|
|
 |
|
|