 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
problemy z światłami stopu |
Autor |
Wiadomość |
Jedyny [Usunięty]
|
Wysłany: 11-03-2007, 21:05 problemy z światłami stopu
|
|
|
Otóż odkryłem, że czasami po podniesieniu nogi z hamulca światła stopu się czasami nie wyłączają. W efekcie możliwe że dochodzi do sytuacji kiedy przyspieszam a światłą stopu dalej się palą... Czy ktoś może zna tego przyczynę?
Ps. Za cenne uwagi nagradzam "pomógł" |
|
|
|
 |
syski [Usunięty]
|
Wysłany: 11-03-2007, 21:10
|
|
|
Poszukaj wyłącznika stopu powinien być gdzieś nad pedałem hamulca, po prostu nie wraca czyli się przycina lub wraca powoli można to łatwo zdiagnozować patrząc na wyłącznik naciskać i puszczać pedał hamulca
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24338 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 11-03-2007, 21:11
|
|
|
albo jakies zwarcie w ukladzie (sprawdz jakie masz zarowki - kolega mial jednowloknowa w miejsce 2-wloknowej i ciagle mial stop z tylu wlaczony) albo szwankuje stycznik - ten nad pedalem hamulca (bardziej prawdopodobne) - sprawdz go omomierzem |
|
|
|
 |
Jedyny [Usunięty]
|
Wysłany: 11-03-2007, 21:30
|
|
|
szwankuje wyłącznik chyba, jak troche poruszam tym pedałem to światła gasną ... Jutro może będe go szukał ...
Mam nadzieje że to tylko jakieś może po prostu brudy się dostały i trzeba to oczyścić... |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21954 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 11-03-2007, 23:38
|
|
|
Z autopsji: miałem kiedyś podobnie w białym Colcie. Gdy jechałem po dziurach mrugały światła stopu, kiedys w nocy spojrzałem przez okno a tam "Stop" mrugnął i zgasł. Mówię sobie: o kurde ktoś siedzi w moim aucie. Pobiegłem na dół a tam nikogo. Stało się tak (nie wiem dlaczego?), że czujnik był non stop na samym styku pedału hamulca i wystarczyło go musnąć aby się zapaliły światła. Jest tam czujnik wkręcany, więc wystarczyło go rozkontrować i 2 obroty skręcić niżej. |
|
|
|
 |
|
|