 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
zacisk hamulcowy lewy tył kombi 2.0 |
Autor |
Wiadomość |
zbychu74
Forumowicz
Auto: mitsubishi lancer 2,0 kombi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 04 Sty 2016 Posty: 603 Skąd: tuchola
|
Wysłany: 29-09-2021, 19:21
|
|
|
Najpierw rozebrać zacisk, zweryfikować i podjąć decyzję co dalej. |
_________________ zbychu74 |
|
|
|
 |
kuba!!!
Forumowicz
Auto: Lancer 1.6 98km 2003r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 348 Skąd: warszawa
|
Wysłany: 29-09-2021, 19:32
|
|
|
czym nasmarowane byly prowadnice? po jakim czasie od nasmarowania zaczęły sie problemy? mi to wygląda na problem właśnie z prowadnicami. Sam je czyściłeś? Prowadnice i otwór porządnie wyczyść z resztek smaru (otwór wyczyść wyciorem zmywaczem do hamulców) potem nasmaruj smarem ATE BREMSZYLINDER-PASTE jeśli ktoś smarował prowadnice smarami mineralnymi to gumki na tych prowadnicach spuchły i mogą byc do wymiany.
sprawdz też cylinderek jak pisał Krzyżak |
|
|
|
 |
ozi546
Forumowicz
Auto: Lancer VII 1.6 98KM 2003r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Mar 2020 Posty: 60 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29-09-2021, 21:10
|
|
|
kuba!!! napisał/a: | czym nasmarowane byly prowadnice? |
Prowadnice smarowałem smarem do prowadnic hamulcowych. Nawet nie wiem jakiej był marki, kupiłem w sklepie motoryzacyjnym i ten co mi dali to zastosowałem.
kuba!!! napisał/a: | po jakim czasie od nasmarowania zaczęły sie problemy? |
Problemy z zaciskaniem hamulców zaczęły się jakieś 2msc po wymianie.
kuba!!! napisał/a: | Sam je czyściłeś? Prowadnice i otwór porządnie wyczyść z resztek smaru |
Tak, sam je czyściłem. Otwory czyściłem małym wiertłem z nawiniętym scotch brite, dodatkowo właśnie zlałem to dużą ilością zmywacza do hamulców.
kuba!!! napisał/a: | mi to wygląda na problem właśnie z prowadnicami |
Też w pierwszej chwili pomyślałem o prowadnicach, że pewnie coś z gumkami się stało i skorodowały prowadnice. Ale po wizycie u mechanika (nie chce odstawiać samochodu, ponieważ chce od razu wymieniać wszystkie części na nowe) i przeglądaniu internetu całkowicie zgłupiałem. A niestety nie mam teraz możliwości zdemontowania zacisku i szukania przyczyny, przed rozbieraniem chciałbym się przygotować jeżeli chodzi o części. |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24323 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 30-09-2021, 07:33
|
|
|
napiszę po raz kolejny - bo wciąż popełniane są błędy
śruby prowadzące smaruje się homeopatycznie, gdyż podczas ich montażu i tak większość smaru zgarniana jest przez osłonę gumową
należy przesmarować wnętrze jarzma i to po wsadzeniu gumki (na śrubie G), bo ta gumka i tak zepchnie smar na sam koniec (jak smaru za dużo, to będzie odpychać zacisk z taką siłą, że po paru km mamy spalone tarcze!)
więc kolejność: czyszczenie, wsadzenie posmarowanej gumki Guide pinu, smarowanie wnętrza jarzma, włożenie gumek, złożenie zacisku do jarzma
podobnie z tłoczkiem - zmieniając gumę uszczelniająca należy posmarować gniazdo tej gumy - żeby było szczelne
potem DOTem smarujemy wnętrze zacisku i zakładamy tłoczek - jak posmarujemy tłoczek, to guma zgadnie DOTa z tłoczka i dalej będzie sucho...
ten DOT znajdzie się pod osłoną przeciwkurzową i będzie ciągnął wodę i powodował korozję tłoczka... |
|
|
|
 |
remi
Forumowicz
Auto: Lancer VIII 1,8 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 34 razy Dołączył: 28 Wrz 2010 Posty: 810 Skąd: wałbrzych
|
Wysłany: 13-12-2021, 18:35
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | napiszę po raz kolejny
należy przesmarować wnętrze jarzma i to po wsadzeniu gumki (na śrubie G), bo ta gumka i tak zepchnie smar na sam koniec (jak smaru za dużo, to będzie odpychać zacisk z taką siłą, że po paru km mamy spalone tarcze!)
|
Powiem więcej. Kiedyś wszystko złożyłem "na siłę", z myślą, że zahamuje się kilka razy i wszystko się ułoży. Nie ułożyło sią, a po 5 km ostrej jazdy z mocnym hamowaniem, dojechałem na podwórko z palącym się prawym klockiem hamulcowym. Pisząc "palącym" mam na myśli, że zastanawiałem się, czy wyciągać gaśnicę, czy dam radę zdmuchnąć...szczęśliwie po kilku dmuchnięciach ogień zgasł. |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 14-12-2021, 08:23
|
|
|
remi napisał/a: | a po 5 km ostrej jazdy z mocnym hamowaniem |
Świeży zestaw tak traktowałeś? |
|
|
|
 |
remi
Forumowicz
Auto: Lancer VIII 1,8 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 34 razy Dołączył: 28 Wrz 2010 Posty: 810 Skąd: wałbrzych
|
Wysłany: 14-12-2021, 13:04
|
|
|
krzychu napisał/a: | remi napisał/a: | a po 5 km ostrej jazdy z mocnym hamowaniem |
Świeży zestaw tak traktowałeś? |
Spieszyłem się, bo hamulce robiłem rano, a po południu miałem trasę do zrobienia.
Oczywiście musiałem ponownie wszystko rozebrać i poskładać tak jak trzeba. Po powrocie założyłem nową tarczę i klocki, bo klocek był aż fioletowy a tarczy też już nie i ufałem. |
|
|
|
 |
|
|